niedziela, 18 sierpnia 2013

Prolog

Wiecie jak to jest poświęcić się dla kogoś, cierpiąc przy tym jeszcze bardziej?
Ja osobiście znam z niechęcią to uczucie, które towarzyszy mi przez parę lat.
Nic nie wypełnia pustki.
Nikt nie daje rady pocieszać.
Wszystko cię wykańcza i niszczy.
Jednak rozum mówi nie, a serce tak.
Komu wierzyć?
Szkodzi ci go...
On się stara, ty go odrzucasz, ale z jakim skutkiem?
Myślisz, że pozytywnym, ale czy tak jest?
Może okaże się największym błędem?
Rany na ciele...
Przypominające te chwile, chwile spędzone z nim.
Wielkie pudło trzymane pod łóżkiem.
Tyle wspomnień, 
Tylko wspomnień, nic więcej.
Nie przespane noce...
Już nie płaczesz, nie masz już więcej sił.
Udajesz co dzień, że jest ok, ale czy tak jest?
Nie wcale! Nie jest tak!
Do tego jeszcze można wpisać siostrę...
Imprezowiczka, którą utrzymuje.
Co noc ma innego faceta, i to, i wyły łącznie dla czego?
Dla kasy-proste i logiczne. 
Spokój?
Nie znam takiego określenia!
Praca-jedyne miejsce, w którym czuje się świetnie.
Dom-istny koszmar.
Czy mogę to skończyć?
Nie. Nie mogę obiecałam jej.
I słowa dotrzymam. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz